Istotny element wizerunku – okulary

Okulary Celine wizerunek i styl

Okulary – ważny element wizerunku.

Kiedy nie miałam jeszcze wady wzroku, w salonie optycznym zauważyłam oprawki, które były zaprojektowane dla mnie. Nie naprawdę, ale były jakby uzupełnieniem albo dopełnieniem mojego ja. One nie tylko pasowały do mnie, ale zdecydowanie poprawiały mój wizerunek.

Kiedyś zrodziła się w mojej głowie genialna myśl. Proszę mnie źle nie zrozumieć. Nie uważam, że ja jestem genialna, ale sama myśl owszem; i do tej pory wydaje mi się nieprzeciętna:

„Jeśli nago wyglądasz lepiej niż w rzeczy, którą chcesz kupić, to szkoda na nią pieniędzy.”

Mercedes wśród okularów

Okulary, jakie zobaczyłam w salonie optycznym, nie tylko nie psuły mojej urody, ale wyraźnie „podciągały” ją.  Potrzebowałam pretekstu, dla którego mogłabym je kupić. Sam wygląd nie wystarczał na uzasadnienie we własnych oczach takiego wydatku. Zapytałam wówczas optyka, czy jest akurat dostępny okulista, żeby mógł sprawdzić mój wzrok. Pomyślałam sobie, że kupię te oprawki, jeśli będę miała jakąś wadę do korekcji. Po badaniu, chyba pierwszy i jedyny raz w życiu, ucieszyłam się ze swojej wady, bo mogłam kupić sobie okulary. Pamiętne chanelki. Wąziutkie, prostokątne, czarne. Nosiłam je chyba z dziesięć lat, bo nie było mnie stać na nowe. Ale od tamtej pory nie wyobrażam sobie siebie bez okularów. Konkretna marka nie ma dla mnie znaczenia poza tym, żeby była dobra. Teraz na rynku jest w czym wybierać i każdy może znaleźć swojego mercedesa wśród okularów.

A oto kilka wskazówek, na co warto zwrócić uwagę:

  • Kolor, kształt i wielkość powinny być dostosowane do urody. Górna krawędź może sięgać do brwi lub poniżej. Jeśli oprawki wystają ponad linię brwi, ich właściciel może wyglądać mało inteligentnie.
  • Jeśli komuś brakuje urody, za oprawkami można się „schować”. Woody Alen nie jest specjalnie przystojny, ale dzięki ciekawym okularom wygląda nieźle.
  • Zdrowie powinno być na ważnym miejscu, a z tym wiążą się idealnie dobrane szkła. Lekkie i jednocześnie takie, które nie będą się rysowały; z filtrem, antyrefleksem i najlepiej trzy w jednym: do czytania, do dali i przeciwsłoneczne (fotochromy). Nie wszyscy wiedzą, że jest to już od dawna osiągalne. Oczywiście można się bawić w oprawki z nakładkami przeciwsłonecznymi. Osobiście to jeszcze toleruję, ale nie wyobrażam już sobie oddzielnych okularów do chodzenia i do czytania.
  • I najważniejsza rada: najlepiej wybrać się do Salonu Optycznego Take a Look.

Oczywiście ten artykuł jest tylko dla tych, którzy nago wyglądają gorzej niż w okularach 😉

IKR

Artykuł sponsorowany.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *