Author Profile

admin

Okulary – jak wybrać te idealne?

Wizerunek i komfort.

Czy wiesz, jak wiele opcji poprawy widzenia i ochrony wzroku oferują profesjonalne salony optyczne? Wizyta w salonie optycznym kojarzy się głównie z możliwością wyboru idealnej, dopasowanej do potrzeb oraz stylu oprawy. I jest to prawda. Znalezienie tej najlepszej jest szalenie istotne, w końcu okulary pozwalają wyrazić swój charakter.

Oprawa

Piękna oprawa sprawi, że czujemy zadowolenie ze swojego wizerunku. Jednakże decyzja dotycząca oprawy jest dopiero pierwszym krokiem w procesie indywidulnego doboru okularów.
Profesjonalny optyk przed przedstawieniem propozycji odpowiednich rozwiązań zada kilka pytań dotyczących konkretnych potrzeb oraz indywidualnych preferencji.

Okulary korekcyjne

Jeśli jesteś osobą powyżej czterdziestego roku życia i masz problem z widzeniem z bliska, a oddalone obiekty nie są wyraźnie widoczne, otrzymasz propozycję bardzo wygodnego rozwiązania w postaci szkieł progresywnych. Zapewnią Ci one komfort widzenia w każdej sytuacji. Dwuogniskowe soczewki sprawią, że będzie można płynnie przenosić wzrok z obiektów znajdujących się blisko (czytanie książki, korzystanie z telefonu) na te położone daleko bez utraty ostrości widzenia. I choć posiadanie dwóch par okularów jest dobrym rozwiązaniem, to dzięki progresywnym soczewkom,
nie będą koniecznością, tylko wolnym wyborem.

Wielu kierowców, zwłaszcza latem, ma problem z oślepiającym światłem słonecznym. Naturalnym jest wtedy sięganie po okulary przeciwsłoneczne. Ale co zrobić jeśli kierowca dodatkowo ma wadę wzroku? Rozwiązań jest kilka.

Nakładka korekcyjna


Pierwsza to zakup okularów korekcyjnych z odpowiednią nakładką przeciwsłoneczną, wielu producentów proponuje obecnie to rozwiązanie. Jest to bardzo korzystne dla osób, które nie przepadają za ciągłym zmienianiem okularów. Inna możliwość to wykonanie szkieł przeciwsłonecznych z korekcją. Sprawdzi się to zwłaszcza u osób, które spędzają dużo czasu na zewnątrz. Proponowane jest również wykonanie okularów „dwa w jednym” czyli korekcyjnych i przeciwsłonecznych jednocześnie. Szkła z fotochromem dopasują się do zmiennego otoczenia. Inteligentne soczewki dostosują się do poziomu nasłonecznienia i odpowiednio wybarwią tak, by nadmiar słońca nie był uciążliwy. Dostępne są różne kolory barwienia szkieł, by jeszcze lepiej pasowały do urody i wybranych okularów.

To tylko kilka najpopularniejszych i najczęściej stosowanych w salonach optycznych udogodnień. Dlatego zawsze przed podjęciem decyzji zakupu nowych okularów porozmawiaj z optykiem o swoich preferencjach dotyczących ich użytkowania. Pozwoli to na wybór najlepszej dostępnej opcji i sprawi, że okulary staną się „najlepszym przyjacielem”.

Istotny element wizerunku – okulary

Okulary Celine wizerunek i styl

Okulary – ważny element wizerunku.

Kiedy nie miałam jeszcze wady wzroku, w salonie optycznym zauważyłam oprawki, które były zaprojektowane dla mnie. Nie naprawdę, ale były jakby uzupełnieniem albo dopełnieniem mojego ja. One nie tylko pasowały do mnie, ale zdecydowanie poprawiały mój wizerunek.

Kiedyś zrodziła się w mojej głowie genialna myśl. Proszę mnie źle nie zrozumieć. Nie uważam, że ja jestem genialna, ale sama myśl owszem; i do tej pory wydaje mi się nieprzeciętna:

„Jeśli nago wyglądasz lepiej niż w rzeczy, którą chcesz kupić, to szkoda na nią pieniędzy.”

Mercedes wśród okularów

Okulary, jakie zobaczyłam w salonie optycznym, nie tylko nie psuły mojej urody, ale wyraźnie „podciągały” ją.  Potrzebowałam pretekstu, dla którego mogłabym je kupić. Sam wygląd nie wystarczał na uzasadnienie we własnych oczach takiego wydatku. Zapytałam wówczas optyka, czy jest akurat dostępny okulista, żeby mógł sprawdzić mój wzrok. Pomyślałam sobie, że kupię te oprawki, jeśli będę miała jakąś wadę do korekcji. Po badaniu, chyba pierwszy i jedyny raz w życiu, ucieszyłam się ze swojej wady, bo mogłam kupić sobie okulary. Pamiętne chanelki. Wąziutkie, prostokątne, czarne. Nosiłam je chyba z dziesięć lat, bo nie było mnie stać na nowe. Ale od tamtej pory nie wyobrażam sobie siebie bez okularów. Konkretna marka nie ma dla mnie znaczenia poza tym, żeby była dobra. Teraz na rynku jest w czym wybierać i każdy może znaleźć swojego mercedesa wśród okularów.

A oto kilka wskazówek, na co warto zwrócić uwagę:

  • Kolor, kształt i wielkość powinny być dostosowane do urody. Górna krawędź może sięgać do brwi lub poniżej. Jeśli oprawki wystają ponad linię brwi, ich właściciel może wyglądać mało inteligentnie.
  • Jeśli komuś brakuje urody, za oprawkami można się „schować”. Woody Alen nie jest specjalnie przystojny, ale dzięki ciekawym okularom wygląda nieźle.
  • Zdrowie powinno być na ważnym miejscu, a z tym wiążą się idealnie dobrane szkła. Lekkie i jednocześnie takie, które nie będą się rysowały; z filtrem, antyrefleksem i najlepiej trzy w jednym: do czytania, do dali i przeciwsłoneczne (fotochromy). Nie wszyscy wiedzą, że jest to już od dawna osiągalne. Oczywiście można się bawić w oprawki z nakładkami przeciwsłonecznymi. Osobiście to jeszcze toleruję, ale nie wyobrażam już sobie oddzielnych okularów do chodzenia i do czytania.
  • I najważniejsza rada: najlepiej wybrać się do Salonu Optycznego Take a Look.

Oczywiście ten artykuł jest tylko dla tych, którzy nago wyglądają gorzej niż w okularach ?

IKR

Artykuł sponsorowany.

Etykieta w biznesie Dzień Kobiet

Savoir-vivre służbowy: “Dzień Kobiet po pracy”.

Savoir-vivre: “Dzień kobiet po pracy”.

Jak to po pracy? A w trakcie to się nie liczy?

Otóż nie. W pracy przyjmuje się zasady, które właśnie z zasady nie tolerują takich dni. Spieszę z wyjaśnieniem dlaczego. Otóż służbowy savoir-vivre zakłada, że kobiety i mężczyźni są partnerami bez względu na płeć. Nie ma w biznesowej etykiecie miejsca na różnicowanie pracowników pod tym względem, a tym bardziej na podkreślanie płci. Czy to jest zwykły komplement – „Moniko, ależ ci do twarzy w tej bluzeczce”, czy kwestia pierwszeństwa, czy tulipan na Dzień Kobiet, to wszystko wykracza poza pewne ramy.
Pewnie, że można zrobić wyjątek, ale będzie on już pretekstem do zastosowania różnicujących form zachowania, których kobiety nie zechcą już tolerować.

Badałam kwestie zachowania kobiet i mężczyzn w pracy, a wyniki zebrałam i opublikowałam w jednej z moich książek[1], więc można mi zaufać.

Savoir-vivre w życiu prywatnym różni się od służbowego

Trzeba zadać sobie pytanie, czy w życiu prywatnym savoir-vivre nie zakłada już partnerstwa i czy wtedy można sobie pozwolić na świętowanie Dnia Kobiet. Otóż savoir-vivre w życiu prywatnym różni się od służbowego. Chociażby zasady pierwszeństwa oparte są na dwóch kryteriach, z których jedno to wiek, a drugie płeć. Przy czym płeć jest nawet nadrzędna wobec kryterium wieku. Zanim przedstawię przykłady tych zasad, chciałabym uspokoić kobiety i mężczyzn, że nie ma to żadnego związku z równouprawnieniem i mało tego – z partnerstwem w związkach, czego jestem przykładem, ale o tym napiszę innym razem.

Etykieta w biznesie Dzień Kobiet

Różnicowanie płci w etykiecie

Różnicowanie płci przejawia się – albo przynajmniej powinno przejawiać się – w przeróżnych formach zachowania, a oto kilka przykładów:

  • Mężczyzna powinien przepuścić kobietę przodem w drzwiach czy w wąskim przejściu. Wyjątek stanowi wchodzenie do restauracji. Tutaj mężczyzna, jeśli jest dżentelmenem, powinien zwrócić się do kobiety słowami: pozwól, że poprowadzę, czym sygnalizuje uznanie pierwszeństwa kobiet, ale idzie pierwszy z innego powodu. Wyjątkiem od tego wyjątku jest prowadzenie do stolika przez kelnera, za którym idzie kobieta, a potem mężczyzna.
  • Kobieta decyduje o formie zwracania się do siebie. Dopóki to ona nie zaproponuje przejścia na ty, mężczyzna powinien zwracać się do niej per pani.
  • Kobieta pierwsza podaje dłoń na powitanie. Jeśli tego nie zrobi, trzeba ograniczyć się do słów.
  • Mężczyzna powinien zadbać o wierzchnie okrycie kobiety po wejściu do pomieszczenia i przy wychodzeniu.
  • Podczas przyjęć mężczyzna powinien pomóc kobiecie przy siadaniu do stołu.
  • Powinien otworzyć jej drzwi do samochodu, a potem je zamknąć, żeby nie jechać z otwartymi.
  • W Dniu Kobiet mężczyzna  może dać kobiecie kwiaty. Ale nie musi.

Wszystkiego najlepszego!


[1] I. Kamińska-Radomska, Współczesna etykieta biznesu w codziennej praktyce w Polsce, Warszawa, WUW, 2015.